Zatem stało się. Moi ulubieńcy z Floridy Marlins ponieśli porażkę w półfinałowym starciu z LA Dodgers. Drużyna z Los Angeles zdobyła 8 punktów, czyli o dwa więcej niż ich przeciwnik. Oznacza to, że właśnie Dodgersi dotarli do finału.
Finał ten rozpocznie się już w niedziele. Zmierzą się w nim LA Dodgers z Boston Red Sox.
Od tygodnia się nic nie dzieje?
OdpowiedzUsuńDzieje, dzieje. Tylko problem polega na tym, że ten tydzień znów mam nieźle zawalony. W poniedziałek mam obronę pracy, w ten weekend zacząłem nowe studia i tak jestem trochę zagoniony. Spokojnie, blog nie znika z sieci, ale po prostu ciężko mi było znaleźć chwilę, by przejrzeć sieć i poszukać czegoś ciekawego. No ale dziś wieczorkiem może jeszcze zajrzę, bo skończyłem już zajęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie no spoko, myślałem że porzuciłeś bloga po porażce Marlinsów ;p. Ale skoro nie to spoko.
OdpowiedzUsuń