poniedziałek, 20 września 2010

O kiju, co zabić chciał człowieka

Kiedy mówi się o baseballu, często słyszy się opinie, jakoby był to "sport dla bab". Faktycznie, na tle innych, jakże brutalnych amerykańskich sportów, można odnieść podobne wrażenie, jak się jednak okazuje, bardzo mylne wrażenie. Spójrzmy na ten filmik z wczorajszego meczu Cubs@Marlins:

http://mlb.mlb.com/video/play.jsp?content_id=12243779

Eee, tam mięczak, dostał kijem i marudzi, prawda? Niestety nie! Tyler Colvin mógł tego wieczoru zginąć! Rana zadana odłamkiem kija była tak głęboka, że zawodnik pozostanie kilka dni w szpitalu. Jak poinformował na "tweecie" Paul Sullivan(Chicago Tribune), Colvin ma zamontowany dren w klatce piersiowej.

A wy? Jakich kontuzji doznaliście podczas gry w baseball?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz